Do 30 grudnia można składać oferty w przetargu PKP PLK na system automatyzacji obchodów torowych. Zarządca infrastruktury chce zrezygnować na jego rzecz z większości obchodów wykonywanych obecnie pieszo przez pracowników – zapewnia jednak, że jego wdrożenie nie będzie wiązało się ze zwolnieniami. Całość ma być gotowa w ciągu 8 lat od podpisania umowy.
Przy pomocy lekkich platform ze sprzętem diagnostycznym, przystosowanych do ciągnięcia przez drezyny, będzie można prowadzić nadzór nad ogólnym stanem nawierzchni kolejowej, podtorza, rozjazdów, obiektów inżynieryjnych i przejazdów oraz rozpoznawać uszkodzenia. Drugim składnikiem systemu będzie stanowisko stacjonarne – komputer główny pełniący funkcję magazynu danych i jednostki, na której zostanie zainstalowane oprogramowanie do analizy i przetwarzania danych zebranych przez wspomniane platformy – oraz sprzężone z nim sieciowo stanowiska lokalne, umożliwiające ich wizualizację, przetwarzanie i ocenę. Szczegółowe rozwiązania informatyczne musi zaprojektować i dostarczyć wykonawca.
Całość ma zostać zrealizowana etapami w ciągu 8 lat. W fazie pierwszej wykonawca ma opracować i przedstawić do zatwierdzenia PKP PLK koncepcją całego systemu, w drugiej – wyprodukować pierwszy kompletny pojazd diagnostyczny. Pełne wdrożenie nastąpi dopiero w ostatniej fazie szóstej.
Zamawiający nie ujawnia kosztorysu inwestorskiego – kwota przeznaczona na sfinansowanie zamówienia zostanie ujawniona dopiero w dniu otwarcia ofert. Przy ocenie ofert 60% punktów będzie przyznawanych za cenę. Znaczenie będą jednak miały też takie czynniki, jak termin realizacji pierwszej umowy wykonawczej (10%), zaoferowanie dodatkowego modułu diagnostycznego do wideoinspekcji wskaźników (10%) i długość okresu gwarancji (20%).
Obszerny artykuł o przygotowaniach zarządcy infrastruktury do przetargu na AOT zamieściliśmy
na początku lutego. Rzecznik PKP PLK wyjaśniał wówczas, że wprowadzenie AOT ma na celu uzupełnienie, usprawnienie i unowocześnienie obecnego systemu diagnostyki, a nie jego zastąpienie. Cel planowanej inwestycji to cyfryzacja i ujednolicenie formatu zbieranych danych, poprawa dokładności pomiarów i przyspieszenie analizy wykrytych usterek, a tym samym – ich napraw. System ma znaleźć zastosowanie szczególnie na planowanych liniach dużych prędkości, na których wykonywanie fizycznych obchodów byłoby niebezpieczne dla pracowników.
Obecna procedura obchodu torów na sieci PKP PLK, opisana w Instrukcji o dozorowaniu linii kolejowych Id-7, opiera się na pracy dróżników obchodowych i toromistrzów, wykonujących obchody piesze (dobowy obchód jednego pracownika może wynosić do 16 km). Po wdrożeniu systemu AOT większość pieszych obchodów przestanie być potrzebna – PKP PLK nie planują jednak zwolnień pracowników. Niektórzy toromistrzowie będą mogli zostać oddelegowani do innych czynności utrzymaniowych (np. drobnych napraw), inni (po ok. 154) zostaną przekwalifikowani na operatorów systemu AOT i analityków, analizujących dane zebrane przez AOT. Pozostali będą nadal wykonywali piesze obchody na tych liniach, na których z różnych powodów zastosowanie AOT okaże się niemożliwe.